W środku nocy napadli i okradli mężczyznę. Ze zdobytym łupem oddalili się w kierunku ul. Kościelnej. Nie zdawali sobie jednak sprawy, że cały czas ich poczynania obserwuje operator miejskiego monitoringu. Dzięki temu sprawcy przestępstwa zostali szybko ujęci przez patrol Straży Miejskiej.
– Do zdarzenia doszło 28 grudnia o godz. 1.30 na placu Grunwaldzkim. Niemal natychmiast operator monitoringu wizyjnego zauważa tę sytuację. Na miejsce zdarzenia został skierowany patrol interwencyjny Straży Miejskiej. Już po chwili napastnicy uciekli z portfelem poszkodowanego w stronę Rynku, a potem zniknęli w jednej z bram przy ulicy Kościelnej. Patrol nie zdążył, sprawcy uciekli – opowiada Edward Świątkowski, zastępca komendanta świdnickiej Straży Miejskiej i dodaje: – Operator monitoringu nie poddał się jednak i cały czas obserwował ten rejon. Okazało się, że cierpliwość popłaca. Po pewnym czasie złodzieje wyszli z bramy. Strażnicy byli gotowi do działania. Po chwili jeden z przestępców wpadł w ręce funkcjonariuszy. Był całkowicie zaskoczony, ponieważ był pewny swej bezkarności. Obecnie obaj młodzieńcy znajdują się pod troskliwą opieką wymiaru sprawiedliwości i oczekują na ocenę ich zachowania przez Sąd Rejonowy w Świdnicy.
– Dzięki monitoringowi miejskiemu dowody w sprawie są niepodważalne. Przypadek ten dowodzi, że skuteczny monitoring w połączeniu z szybko interweniującymi strażnikami przynosi wymierne efekty w poprawie bezpieczeństwa mieszkańców naszego miasta. Jeżeli masz złe zamiary – uważaj! Wielki brat patrzy – mówi zastępca komendanta świdnickiej Straży Miejskiej.
