24 lutego minął rok od agresji Rosji na Ukrainę. Rok, który w historii świata zmienił wiele i sprawił, że wielu z nas doceniło to, że żyje w kraju, w którym panuje pokój. By pokazać solidarność z Ukrainą o godzinie 17.00 na świdnickim Rynku organizowana jest pokojowa manifestacja.
W Świdnicy niemal natychmiast zorganizowano punkt pomocy dla uciekających przed wojną Ukraińców. Dwa dni po wybuchu konfliktu przy ulicy Długiej 33 pracę rozpoczął punkt humanitarny, a świdniczanie pokazali wówczas jak ogromne mają serca. Zwłaszcza, że na tym wczesnym etapie nasze miasto było jednym z pierwszych, w którym przekazywano kompleksową pomoc uchodźcom, którzy przybywali do Świdnicy często tylko z jedną reklamówką. Bez pieniędzy, znajomości języka, w ubraniu, które mieli na sobie. Z dziećmi pod ręką, często wymagającym wsparcia medycznego. Ludzkie dramaty nieśli na swoich barkach wolontariusze, którzy z zapałem i hartem ducha przez 7 dni w tygodniu, po kilkanaście godzin dziennie starali się pomóc. Tego wsparcia nie szczędzili także mieszkańcy, którzy otwierali swoje mieszkania i przyjmowali pod swój dach potrzebujących. To także moment w historii Świdnicy, w którym nikt nie pytał czy trzeba pomóc, tylko po prostu dzielił się tym co ma.
Stąd spontaniczna akcja radnego Lecha Bokszczanina, który w piątek 24 lutego o godzinie 17 zaprasza wszystkich na świdnicki Rynek.
–Świdnica od pierwszego dnia wojny zaczęła wspierać Ukraińców w ich walce i zaczęliśmy gościć uchodźców wojennych. Otworzyliśmy przed naszymi sąsiadami swoje serca i domy. Dajmy 24 lutego wyraz naszego wsparcia, pokażmy, że nic w naszych sercach się nie zmieniło. Byliśmy, jesteśmy i będziemy po stronie ofiar tego podłego ataku! – zachęca do wzięcia udziału w manifestacji radny Lech Bokszczanin.