W sobotę 11 czerwca, w ponad stu miejscach w Polsce miały odbyć się strajki na stacjach Orlenu. W Świdnicy, pomimo zapowiedzi, manifestacja nie odbyła się.
Rosnące koszty paliw coraz bardziej drenują kieszenie Polaków. Do tego dochodzi jeszcze stale powiększająca się inflacja, podwyżki stóp procentowych i galopujące w górę ceny podstawowych produktów, a także usług. To wszystko sprawia, że przeciętnemu Kowalskiemu coraz trudniej jest żyć i utrzymywać się na dotychczasowym poziomie. Dlatego chcąc wyrazić swoje niezadowolenie kierowcy mieli blokować stacje Orlenu, spółki skarbu państwa.
W Świdnicy do godziny 16.40 przy dystrybutorach na ulicy Towarowej nie było ani jednego przypadku, w którym kierowca celowo tworzyłby sztuczną kolejkę czy blokował dostęp innym klientom. Bacznie sytuacji na stacji przyglądał się patrol policji, który także po kilkudziesięciu minutach odjechał.
