Mariusz Kędzierski to polski artysta i mówca motywacyjny, który udowadnia, że nie ma rzeczy niemożliwych. Urodzony z wadą rozwojową rąk, od dziecka fascynował się sztuką i rysunkami. Jego talent ceniony jest zarówno w kraju jak i za granicą. 11 grudnia w Miejskiej Bibliotece Publicznej spotkał się z czytelnikami swojej pierwszej książki „Marzenia tworzą zmiany. Jak daleko może zaprowadzić nas siła naszych pragnień”, która ukazała się w listopadzie tego roku.
Nie wierzy w przypadki, wie czego chce i dokąd zmierza. Mariusz Kędzierski, bo o nim mowa, podczas spotkania autorskiego nie uciekał od trudnych pytań m.in. o swoją próbę samobójczą, którą podjął przed laty. Telefon od przyjaciela sprawił, że młody wówczas mężczyzna nie skoczył z wiaduktu pod pociąg. Zwrotem w jego życiu była też nieistniejąca już Galeria 44, która mieściła się w obecnej Galerii Fotografii. To tam jej właściciele zaufali młodemu chłopakowi i pozwolili mu na wystawę prac. I tak koło zamachowe ruszyło by doprowadzić Kędzierskiego do miejsca, w którym znajduje się obecnie. Książkę nosił w sobie kilkanaście lat. Powstała ona z różnych zapisków, wspomnień i ma udowodnić, że niemożliwe nie istnieje. – Na świat przyszedłem bez rąk, czego przez wiele lat nie potrafiłem zaakceptować. Po tym, jak w wieku 14 lat chciałem odebrać sobie życie, postanowiłem zmienić sposób myślenia i żyć według własnych zasad, pełnią życia. Sztuka była dla mnie w tym kluczowym momencie formą terapii, a teraz jest sposobem na życie i największą pasją. Co do książki. Sama praca edytorska, korekta zajęła wydawnictwu 1,5 roku. Najwięcej kłopotu sprawiła okładka bo jak się okazało mieliśmy zupełnie inne wizje. Sam sobie zrobiłem zdjęcia, zaprojektowałem ją, ale usłyszałem, że przecież w wydawnictwie są zatrudnieni do tego ludzie i to oni powinni to robić. Zgodziłem się więc na ich pomoc i powiedzmy, że spotkaliśmy się w połowie drogi – opowiadał Mariusz Kędzierski. W trakcie rozmowy, którą prowadził Robert Staniszewski nie zabrakło anegdot z dzieciństwa, które z humorem wspominał zaproszony gość. Wydarzenie zakończyło się podpisywaniem książek.