Manifestacja na świdnickim Rynku: „My zostajemy w UE” [foto/wideo]

W niedzielę w całym kraju odbyły się manifestacje pod hasłem „My zostajemy w UE”. Świdniczanie także przyłączyli się do ogólnopolskiego protestu po tym, jak Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy traktatu o UE są niezgodne z polską konstytucją. Na Rynku przed teatrem zebrały się setki mieszkańców miasta.
– Przyszliśmy okazać prawdziwe braterstwo, przyszyliśmy pokazać, że Unia Europejska jest dla nas ważna – mówili manifestujący.

W czwartek, 7 października Trybunał Konstytucyjny wydał decyzje o wyższości prawa polskiego nad unijnym. W związku z orzeczeniem w wielu miastach w Polsce, jak i poza jej granicami, odbyły się protesty pod hasłem „My zostajeMY!” w obronie obecności Polski w UE.

Świdnicka manifestacja rozpoczęła się od odśpiewania hymnu państwowego i odegrania „Ody do radości”. – Dzisiaj mówimy o UE nie tylko w kontekście naszych inwestycji i dotacji, które otrzymujemy od wielu lat jeszcze od okresu zanim staliśmy się członkami wspólnoty. Dziś mówimy w kontekście wartości, praworządności, w kontekście tego wszystkiego co nam bliskie: zgody, pokoju i otwartych granic. My pokolenie 50-60+ pamiętamy Europę zamkniętą, Europę szlabanów. Dzisiaj granice są otwarte nie tylko dla nas jako osób, granice są też otwarte dla naszych usług i towarów. Stanowi to ogromną wartość również materialną. Jednak dziś jesteśmy tu z powodu praworządności. Nie ma naszej zgody na łamanie europejskich traktatów. Nie ma naszej zgody na łamanie umowy, którą z trudem wynegocjowaliśmy kilkanaście lat temu i pod którą przedstawiciele naszego rządu podpisali się – apelowała prezydent Świdnicy, Beata Moskal–Słaniewska.

-Presja ma sens, musimy pozakazywać, że jesteśmy, że mamy swoje poglądy i chcemy protestować i pokazywać to wszędzie nie tylko w dużych miastach, ale także w Świdnicy i innych mniejszych miejscowościach. Jako organizator wielu protestów w Świdnicy, najczęściej pod sądem, zapraszam państwa także do uczestnictwa w obronie naszego sądownictwa, w obronie demokracji. To wszystko jest jeden organizm, który się ze sobą łączy. Jeżeli oni przetną jakiekolwiek naczynie, to „krwotok” doprowadzi do tego, że cały kraj się rozpadnie. Jeżeli mamy możliwość protestować w obronie naszego kraju i systemu to róbmy to, ponieważ gdybyśmy byli w stanie wywalczyć wcześniej sądy to teraz nie mielibyśmy takiego wyroku trybunału. Działajmy, pokazujmy się, wychodźmy na ulicę, wspierajmy się w tym wszyscy i czy to jest walka o Unię Europejską czy sądownictwo i wolne media, wiedzcie, że to jest wszystko w jednym celu. Każdy z tych protestów się ze sobą łączy i musimy pokazywać, że jest nas dużo, bo oni się boją masy ludzi – podkreślał Lech Bokszczanin, Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Świdnicy.

– Zebraliśmy się dziś tutaj, bo zagrożona jest nasza przyszłość, przyszłość naszych dzieci i wnuków. Trybunał Konstytucyjny pod przywództwem Julii Przyłębskiej i prokuratora Stanu Wojennego Stanisława Piotrowicza zrobił kolejny krok w stronę „polexitu”. Dziś nie możemy być obojętni wobec tych faktów! Stajemy tu odważnie w poczuciu wolności i niezależności by powiedzieć STOP. Stop niszczeniu dobrych relacji Polski z Unią Europejską, stop nienawiści i stygmatyzowaniu ludzi inaczej myślących. Stop znieczulicy dla potrzebujących w szczególności dla dzieci „wypychanych w leśne bagna”, stop zawłaszczaniu państwa i dzielenia na samorządy gorsze i lepsze. Karanie lokalnych społeczeństw za inne poglądy – mówił wczoraj Przewodniczący Rady Miejskiej, Jan Dzięcielski.

Podobne akcje miały miejsce m. in. w Warszawie, Gdańsku, Sopocie, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu, Łodzi, Katowicach, Katowicach, Zakopanem, Szczecinie, Zielonej Górze, Białymstoku czy Wałbrzychu.