Nowe dzieło Jerzego Skolimowskiego, pod wdzięcznym tytułem „IO” miało swoją premierę podczas 75. festiwalu filmowego w Cannes, w którym film zdobył Nagrodę Jury. Co ciekawe kilka scen kręconych było w marcu ub.r. na zaporze wodnej w Zagórzu Śl. Teraz obraz ma szansę na Oscara.
Film polskiego reżysera to współczesna interpretacja francuskiego filmu „Na los szczęścia, Baltazarze!” Roberta Bressona z 1966 r. – Historia osiołka, rozpoczynająca się w polskim cyrku, a kończąca we włoskiej rzeźni, to gorzka, ale też i pełna ciepłego humanizmu parafraza filmu drogi. To panoptikum ludzkich zachowań wobec bezbronnego zwierzęcia, sugestywny obraz relacji społecznych i przemian kulturowych zachodzących we współczesnym świecie – wynika z opisu filmu zamieszczonego na stronie Warmińsko-Mazurskiego Funduszu Filmowego.
W rolach głównych obsadzono m.in. Mateusza Kościukiewicza, Tomasza Organka czy gwiazdę francuskiego kina Isabelle Hupert. Warto wspomnieć, że kilka scen kręconych było na zaporze wodnej w Zagórzu Śl.
Spośród ośmiu filmów, które starały się o to, by reprezentować Polskę w kategorii Oscara dla najlepszego filmu zagranicznego to właśnie dzieło Jerzego Skolimowskiego zostało wybrane jako reprezentant naszego kraju.
Jubileuszowa 95. gala wręczenia Nagród Akademii Filmowej, czyli Oscary 2023 zaplanowana jest na 12 marca 2023 roku w Dolby Theatre w Los Angeles.
–Amerykańska Akademia Filmowa (AMPAS) przyjmuje zgłoszenia filmów w kategorii najlepszy film międzynarodowy do 3 października. 21 grudnia ogłoszone zostaną tak zwane krótkie listy z tytułami i nazwiskami twórców, które ostatecznie będą miały szansę na nominacje. Natomiast lista nominowanych do Oscarów 2023 ogłoszona zostanie 24 stycznia przyszłego roku. Członkowie AMPAS swoje głosy będą oddawać w dniach 2-7 marca – informuje stacja TVN.