Kradzieże kwiatów, zakłócanie porządku, wystające konary – w minionym tygodniu strażnicy miejscy mieli co robić.
22.06.2018r.godz.1:50 operator monitoringu wizyjnego Straży Miejskiej w Świdnicy zgłosił, że z gazonu ustawionego w Rynku przy pomniku Św. Trójcy dwie osoby, mężczyzna i kobieta, zrywają kwiaty. Przybyli we skazane miejsce strażnicy wylegitymowali sprawców wykroczenia. Kobieta otrzymała pouczenie, mężczyzna natomiast opuścił miejsce z mandatem karnym kredytowym.
22.06.2018r.godz.11:30 mieszkanka Os. Młodych zgłosiła, że w piwnicy budynku, w którym zamieszkuje, przebywa mężczyzna, prawdopodobnie wyrzucony z mieszkania przez swoją siostrę. Wg zgłaszającej wymaga pomocy. Po analizie zgłoszeń wpływających z terenu zamieszkania osoby zgłaszającej do Straży Miejskiej ustalono, że funkcjonariusze kilkukrotnie podejmowali interwencje wobec wskazanego mężczyzny, ale on za każdym razem odmawiał udzielenia proponowanej pomocy. Strażnicy miejscy przekazali informację o statusie i położeniu wskazanej osoby pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Celem takiego postępowania było udzielenie fachowej, profesjonalnej pomocy mężczyźnie, który znalazł się w trudnej sytuacji życiowej.
23.06.2018r.godz.3:20 prośba o podjęcie działań w związku z głośną muzyką wydobywającą się z samochodu zaparkowanego pod budynkiem przy pl. Grunwaldzki 8. Osoba zgłaszająca poinformowała strażników, że młodzi ludzie używają także sygnałów dźwiękowych tzw. klaksonu. Swoim zachowaniem uniemożliwiają spoczynek nocny. Przybyli we wskazane miejsce mundurowi nałożyli dwa mandaty kredytowane.
24.06.2018r.godz.2:35 w nocy z soboty na niedzielę n/n mężczyzna zgłosił, że w Szkole Podstawowej nr 2 przy ul. Of. Oświęcimskich świecą się światła w kilku pomieszczeniach. Drogą telefoniczną został poinformowany jeden z pracowników szkoły, który oświadczył, że mogło to wyniknąć z przeoczenia lub zapomnienia.
25.06.2018r.godz.11:55 zgłoszenie dotyczące wyrastających na chodnik gałęzi z posesji przy ul. M. Konopnickiej. Konary drzew uniemożliwiały swobodne przejście chodnikiem. Strażnicy miejscy dotarli do administratora budynku, który jeszcze tego samego dnia przyciął wystające gałęzie drzew.