Poruszające i piękne przemówienie dyrektora Zenona Michalczyka, owacje na stojąco dla niego i dyrektora Bogusława Wojskowicza „Zefira”, wspomnienia absolwentów – prof. Marcina Drąga i Mariusza Kędzierskiego, raperski taniec zespołu profesorek, do którego dołaczył dyrektor Jacek Iwancz – to tylko niektóre ze wspomnień, jakie na pewno zachowają uczestnicy 11. Zjazdu Absolwentów II Liceum Ogólnokształcącego im. Banacha w Świdnicy.
Były salwy śmiechu, owacje i łzy wzruszenia. A w auli szkoły ponad 350 absolwentów. Zarówno tych z lat sześćdziesiątych, jak i tych, którzy maturę zdali kilka lat temu. W rodzinną, serdeczną atmosferę wpisały się świetnie wystąpienia gości: starosty świdnickiego Piotra Fedorowicza i prezydent miasta Beaty Moskal–Słaniewskiej.
Życzenia z okazji 75. jubileuszu płynęły z różnych stron. Od kadry dyrektorskiej innych świdnickich szkół średnich, poprzez listy dawnych pracowników, po życzenia związków zawodowych, a przede wszystkim samych dawnych uczniów, którzy przybyli z bukietami dla ulubionych profesorek i profesorów. Radosne okrzyki, spontaniczne selfi w klasowych grupach, rozmowy z koleżankami i kolegami – tak zaczął sie ten dzień.
Część oficjalna, przygotowana i poprowadzona ze swadą i elegancją przez rzecz jasna – absolwentów wzbogacona była przez występ szkolnego chóru czy… pokaz mody szkolnej, który w zabawny sposób pokazał, jak przez pokolenia zmieniały się stroje, makijaże i… muzyka.
Po oficjalnym spotkaniu szkolne korytarze i klasy zapełniły się dawnymi uczniami, dla których przygotowano wystawy zdjęć, szkolnych kronik czy ekspozycje prac absolwentów, w tym wspomnianego Mariusza Kędzierskiego. Przy kawie i cieście był czas na klasowe wspomnienia i anegdoty szkolne. Niezmordowani byli dyrektorzy – Michalczyk i Wojskowicz – pozowali do setek zdjęć, rozpoznając niemal bezbłędnie swoich dawnych wychowanków.
Oczywiście była też część trzecia Zjazdu, czyli bal w hotelu Esperanto. A że nie dla wszystkich wystarczyło miejsca, absolwenci „Banacha” tego wieczoru bawili się i wspominali szkolne czasy w wielu innych restauracjach. Słowem – ich zjazdem żyło całe miasto.































7°C Świdnica





























Pobierz ostatnie wydanie biuletynu Moja Świdnica
