Najpierw Prokuratura Rejonowa w Świdnicy rozpoczęła śledztwo w sprawie jednej z największych organizacji działającej na rzecz zwierząt, czyli Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt. Teraz do postępowania włączyło się Centralne Biuro Śledcze Policji.
Działalność inspektorów DIOZ-u od lat budzi skrajne emocje, zwłaszcza w kontekście prowadzonych przez organizację zbiórek pieniędzy i odbieraniu od właścicieli zwierząt. Wobec niepokojących informacji śledztwo podjęła Prokuratura Rejonowa w Świdnicy. – Chodzi o kradzieże, przywłaszczenia, zmuszanie do określonego zachowania, naruszenie nietykalności cielesnej wobec osób fizycznych, którym są odbierane zwierzęta. Z czynności procesowych wynikało też, że możemy mieć do czynienia z podejrzeniem innego przestępstwa. Chodzi o zbiórki pieniędzy organizowane przez DIOZ – mówił w lipcu zeszłego roku szef Prokuratury Rejonowej w Świdnicy, Marek Rusin.
Śledztwo zostało przejęte przez Prokuraturę Okręgową w Świdnicy, która gromadzi materiały w tej sprawie i chce je połączyć w jedno postępowanie. Pod lupą prokuratorów znalazł się również wątek potencjalnych oszustw przy prowadzeniu zbiórek.
W lutym 2024 organizacja na swoich social mediach poinformowała odbiorców o konieczności zawieszenia interwencji wobec krzywdzonych zwierząt z uwagi na kłopoty finansowe. Ze sprawozdania finansowego wynika jednak, że DIOZ zanotował tylko w 2023 przychód w wysokości ponad 21 milionów złotych. Po odjęciu kosztów daje to kwotę 9 milionów zysków.
Po ostatnich doniesieniach medialnych 4 stycznia na fb fundacji pojawił się wpis o treści: – Były próby zniszczenia nas medialnie. M.in. reportaż pseudo-reportera TVP Michała Kaźmierczaka, który w 2021 roku chciał udowodnić, że Konrad wyłudził z DIOZ milion złotych, kupił mieszkania i samochody. Później kontrola Krajowej Administracji Skarbowej. Półtora roku sprawdzania finansów. Zero dowodów. Wojewoda Dolnośląski? Kolejna kontrola – zero uchybień. Narodowy Instytut Wolności? Sprawdzili cztery lata działalności DIOZ – od 2020 r. Znaleźli? NIC. Przez te wszystkie lata tysiące interwencji. I ani jednego wyroku skazującego. Ani jednego, który potwierdziłby, że kradniemy zwierzęta. Bo my nie kradniemy. My ratujemy. Kolejny atak. Kolejna próba pokazania, że DIOZ jest zły. Dlaczego? Bo ujawniliśmy decyzję prokuratury, która umorzyła sprawę komendantki policji, radnej powiatowej – która ZNĘCAŁA SIĘ NAD KONIEM. Państwo się mści, bo obnażamy patologie elit tego państwa. Ale my się nie boimy. Możecie nas próbować łamać, ale my się nie złamiemy. Bo walczymy o tych, którzy nie mają głosu. I nie przestaniemy. Nigdy – czytamy.
Obecnie w śledztwo pod nadzorem prokuratury włączyło się także CBŚP.
red., tvn24.pl
11°C Świdnica





























Pobierz ostatnie wydanie biuletynu Moja Świdnica
