3°C Świdnica
Ninja Warrior Polska to pełne emocji show, w którym uczestnicy muszą wykazać się doskonałą sprawnością fizyczną, wytrzymałością, hartem ducha i charakternością. O zwycięstwo walczą na specjalnym torze przeszkód. Jednym z zawodników ostatniego odcinka był mieszkaniec gminy Świdnica, Daniel Traczyński.
Daniel Traczyński ma 30 lat, uwielbia sport i aktywny tryb życia. We wtorek, 5 października został wyemitowany najnowszy odcinek programu Ninja Warrior Polska 4, w którym mogliśmy podziwiać wyczyny Daniela. Pomysł na udział w programie zrodził się pewnego wieczoru, kiedy wraz z 7-letnią córeczką oglądaliśmy telewizję. Nagle podczas oglądania programu padło pytanie z jej ust: tatuś, a ty byś tak potrafił? Nie miałem wyjścia, musiałem podjąć wyzwanie – mówi Daniel Traczyński.
Zawodnicy biorący udział w show muszą się wykazać nie lada zwinnością, sprytem i siłą fizyczną. Jedna pomyłka podczas pokonywania przeszkody i gracze odpadają z gry. To spore wyzwanie, któremu podołają jedynie nieliczni. – Przygotowania do udziału w programie to masa wyrzeczeń i treningów z ekipą Mad Runners, ale osoby z mojego otoczenia biegowego doskonale wiedzą, że, niestety, mam mało czasu na trenowanie. Jedynie weekendowe starty w zawodach zaliczam do mocnych jednostek treningowych, bo nic mnie tak nie motywuje jak zdrowa rywalizacja – dodaje Daniel Traczyński. 30-latek z gminy Świdnicy pewnie pokonał pierwsze przeszkody.
– Bardzo ważne było opanowanie stresu, kolejnym trudnym wyzwaniem był fakt, że uczestnicy programu nie mają możliwości testowania przeszkód przed startem, jednak mi osobiście największy problem sprawiały tańczące, ruchome kamienie, grzybki, które powoli, ale skutecznie udało się pokonać. To przeszkoda, która naprawdę nie wybaczała błędów i wyeliminowała wielu świetnych zawodników. Niestety, pokonała mnie krzywa ściana, której obawiałem się najmniej, ponieważ na zawodach pokonuję ją bez najmniejszych problemów – relacjonuje Daniel Traczyński.
Na widowni kciuki za Daniela trzymali jego najbliżsi, m. in. córeczka i babcia. – O terminie nagrania programu dowiedziałem się na kilka dni przed. Tak się złożyło, że dzień mojego udziału w programie to data urodzin babci. Wpadłem na spontaniczny pomysł, skontaktowałem się z realizatorami programu, którzy pomogli mi zaskoczyć babcię. Myślę, że było to niezapomniane przeżycie dla całej rodziny. Dla mnie była to ogromna przygoda, wyzwanie i możliwość sprawdzenia samego siebie. Jeżeli będzie taka możliwość, to raz jeszcze wezmę udział w programie i wyrównam rachunki z torem – mówi Daniel Traczyński.
https://www.facebook.com/100056131142451/videos/2964052313810839/
Pobierz ostatnie wydanie biuletynu Moja Świdnica
