Burmistrz apeluje do radnych o rozsądek

Kolejna patowa sytuacja w Świebodzicach. Miasto w 2022 roku otrzymało promesę m.in. na budowę obwodnicy osiedla Piastowskiego. Wyłoniona w przetargu lokalna firma zaproponowała kwotę dwa razy wyższą niż przewidział magistrat i postępowanie wygrała. Radni opozycji zarzucają Pawłowi Ozdze prywatne koneksje z potencjalnym wykonawcą i nie zgadzają się na zaciąganie kredytu.

4 maja przed urzędem burmistrz Paweł Ozga zwołał konferencję prasową dotyczącą środków z Polskiego Ładu, które mają przeznaczone być na kluczowe w mieście inwestycje.

–Dzisiejsza sesja została odwołana i przełożona na poniedziałek, czyli po raz drugi nie odbywa się w ustalonym terminie. Radni przedłużają zatem zwołanie posiedzenia, które jest niezbędne, by ratować inwestycje. Otrzymaliśmy dwie promesy na kwotę blisko 15 milionów złotych z przeznaczeniem na inwestycje drogowe. Jedna z nich to budowa obwodnicy osiedla Piastowskiego, która jest inwestycją niezwykle ważną dla miasta i jego mieszkańców. Mamy problem z wpisaniem zwiększonych środków do Wieloletniej Prognozy Finansowej na to, by ją zrealizować. Przypomnę, że te pieniądze są tam zapisane, ale w kwocie sprzed 2 lat, bo wtedy składaliśmy wniosek. Teraz musimy je jedynie zwiększyć. Istnieje zagrożenie, że jeżeli radni nie podejmą uchwały te dwie promesy będziemy zmuszeni oddać. Ja sobie tego nie wyobrażam. Apeluję więc do rozsądku radnych – mówił burmistrz Świebodzic, Paweł Ozga. – Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, że ceny w branży budowlanej poszybowały w górę, więc nie jest dziwne, że i kwoty w przetargach są wyższe.

By inwestycje zrealizować konieczne jest zaciągnięcie kredytu. Takiej samodzielnej decyzji burmistrz podjąć nie może, w ślad za podjętą niegdyś przez radnych uchwałą.

–Przekroczenie w przetargu kwoty kosztorysu daje podstawę do unieważnienia przetargu i rozpisania go powtórnie – w sytuacji kiedy oferty znacznie przekraczają kosztorys, jest to normalna praktyka. Taka decyzje podejmuje burmistrz arbitralnie. Może też podjąć jednoosobowo decyzję, aby realizować ofertę droższą, pod warunkiem zabezpieczenia środków – taka sytuacja miała miejsce w przypadku „kładki przepłatki”, kiedy burmistrz rozwiązał rezerwę budżetową. Na chwilę obecną, w budżecie nie ma środków na zabezpieczenie takiej „przepłaty” i jedyną możliwością realizacji zadania przez „STA-DAR” DARIUSZ STAŃCZYK jest zaciągnięcie kredytu. To z kolei jest niemożliwe bez zgody Rady Miejskiej (uprawnienia do zaciągania kredytów radni ograniczyli burmistrzowi po wielokrotnej utracie zaufania) – napisał na prowadzonym przez siebie portalu radny Sebastian Biały.

Jaka decyzja zostanie podjęta? O tym przekonamy się w poniedziałek 8 maja podczas sesji Rady Miejskiej.