Pół miliona złotych na operację ostatniej szansy dla Justynki Ciok. Czas na uzbieranie pieniędzy – dwa tygodnie. Tymczasem wystarczył tydzień na uzbieranie całej kwoty. Na zbiórce na siepomaga jest ponad 470 złotych. Podczas dzisiejszego festynu uzbierano natomiast 65 tys. złotych. Licytacje wciąż trwają na grupach facebookowych, a jutro także dla Justyny odbędzie się Gruszka Run.
Justyna Ciok, 21-letnia mieszkanka Marcinowic, w 2016 roku usłyszała diagnozę, która brzmiała jak wyrok – guz mózgu. Pomimo operacji oraz skomplikowanego leczenia nowotwór wciąż nawraca. Jedyną szansą na uratowanie jej życia są operacje w specjalistycznej klinice w Hannoverze. Ich koszt to pół miliona złotych. 7 lipca rozpoczęto zbiórkę internetową na ratowanie życia i zdrowia młodej kobiety. Niemal równocześnie utworzono grupę z aukcjami charytatywnymi na facebooku. Cieszą się one dużą popularnością, a wylicytować można najróżniejsze rzeczy – od wiejskiego chleba na zakwasie po przelot helikopterem.
Znajomi i przyjaciele Justynki nie pozostali obojętni na apel o pomoc. W błyskawicznym tempie padł pomysł na zorganizowanie charytatywnego festynu, z którego środki zostaną przekazane na leczenie dziewczyny. Piknik w Marcinowicach cieszył się ogromnym powodzeniem. Już przed godziną 16.00 brakowało miejsc parkingowych, ale nikt nie narzekał. Tłumy z uśmiechem na twarzy ruszyły. aby wspomóc dziewczynę. Na pikniku czekało wiele atrakcji, zarówno dla młodszych jak i starszych. Aukcje z najróżniejszymi darami, ze sceny, dynamicznie prowadził Dawid Sobczyk. Na pikniku można było wylicytować praktycznie wszystko – ubrania, biżuterię, bony do kliniki rehabilitacyjnej, vouchery do salonów piękności, wyśmienite trunki czy przejażdżkę rajdowym autem. Ogromną popularnością cieszyła się aukcja vouchera na przelot balonem. Na darczyńców czekały liczne stragany z pysznościami. Sprzedawano m.in. dania z grilla, gofry i wyroby garmażeryjne. Po godzinie 17.00 zabrakło ciasta, sprzedano pond trzysta blach słodkości. Podczas festynu odbyły się mecze piłki nożnej, pokazy akrobacji, taniec zumba i pokaz umiejętności świdnickiego klubu motocyklowego. Dużą popularnością cieszył się pokaz ochotniczej straży pożarnej. Za przekazanie dowolnej kwoty do skarbonki, śmiałkowie mogli wziąć udział w strażackiej akcji demontażu wraku samochodu. Ogromną frajdą dla dzieci była możliwość zabawy w strażackich wozach lub traktorach. Efekt – uzbierane 65 tys. złotych, co już daje łącznie 540 tys. złotych. A to wciąż nie koniec. Pomagać można również jutro. W Gruszowie 12 lipca o godzinie 15.00 rusza Gruszka Run dla Justynki.
Justyna Cader