Connect with us

Wyszukaj na portalu

8°C Świdnica
mojaswidnica.pl

Aktualności

21-letnia Justyna potrzebuje pomocy. Dwa tygodnie na zebranie 500 tys. na operację, w sobotę festyn

Justyna Ciok z Marcinowic choruje na nowotwór mózgu. Są tylko dwa tygodnie na uzbieranie 500 tys. zł na operację w Hannoverze i leczenie ostatniej szansy. Przyjaciele i znajomi spieszą z pomocą. W sobotę organizują festyn charytatywny.

Justynka ma 21 lat i, zdawałoby się, całe życie przed sobą. Życie, które od czterech lat próbuje odebrać jej rak – złośliwy guz mózgu. Po tylu latach walki polscy lekarze bezradnie rozłożyli ręce i kazali jej szukać ratunku za granicą. Przez ostatni miesiąc Justyna razem z tatą przemierzyła setki kilometrów i spędziłą tysiące godzin w internecie. Znaleźli klinikę w Hannoverze, w której specjaliści jako jedyni widzą szansę na ocalenie Justynce życia. Dwie operacje neurochirurgiczne będą kosztować prawie pół miliona złotych. 

-Był maj 2016 roku, miałam dopiero 17 lat, kiedy zaczęłam zmagać się z uporczywymi bólami głowy, do których szybko doszły wymioty. Z dnia na dzień mój stan zdrowia się pogarszał, a ja czułam się coraz gorzej! W końcu przyszedł ten dzień – 25 sierpnia, kiedy zaczęła drętwieć noga, pojawiły się zaburzenia świadomości i mowy. Pojechaliśmy najpierw na tomograf, który pokazał, że w mojej głowie jest guz. Potem wszystko przyspieszyło. Po kilku dniach byliśmy już na Śląsku i 1 września zamiast do szkoły na rozpoczęcie roku, trafiłam na stół operacyjny. Już wtedy lekarze nie mieli złudzeń, że guz, który wycięli, jest złośliwy! – wspomina Justyna.

Advertisement. Scroll to continue reading.

Po trzech miesiącach chemii przyszedł czas na radioterapię, a potem na trwające ponad rok leczenie podtrzymujące. Wszystko szło bardzo dobrze. – Byłam przekonana, że pokonałam raka na dobre. Miałam pół roku spokoju. I naprawdę zdążyłam wtedy zapomnieć o chorobie. Zdałam maturę, zrobiłam prawo jazdy. Wydawało się, że choroba będzie już tylko złym wspomnieniem. Niestety. Kolejne badania kontrolne zburzyły tę wiarę. W lutym 2019 roku okazało się, że mam wznowę! Lekarze planowali operację, ale po miesiącu kolejny rezonans pokazał, że guz cały czas rośnie. Operacja okazała się niemożliwa. Naświetlania również. Pozostała nam tylko chemioterapia i ogromna nadzieja, że tym razem leczenie zadziała… Miałam siłę do działania tym, bardziej, że był przy mnie cały czas mój chłopak, który tuż po tym, jak rozpoczęło się kolejne leczenie, sprawił mi ogromną niespodziankę. Zaprosił mnie na wyjazd do Pragi, gdzie mi się oświadczył. Z dwom ukochanymi mężczyznami u boku – z tatą i z narzeczonym zaczęłam następną batalię. Przez następny rok przyjęłam 11 cykli chemioterapii. Niestety – lutym tego roku okazało się, że leczenie nie przyniosło rezultatu. Podczas kontrolnych badań okazało się, że doszło do wznowy. Lekarze błyskawicznie zdecydowali się na operację, podczas której nie tylko usunęli guza, ale i pobrali próbki do kolejnych badań.  Bloczek z tkanką został wysłany na specjalistyczne badania do Heidelbergu. Podczas szczegółowych badań genetycznych specjaliści wskazali listę nowoczesnych leków, które mogą być celowane dokładnie w mojego guza! Niestety, mimo że listę leków mamy, jesteśmy bezradni, bo w Polsce nie są dostępne. Lekarze uczciwie mi powiedzieli, że muszę szukać ratunku za granicą… Jedyne co mogli zaproponować polscy lekarze to standardowa chemia, na którą przyjeżdżałam raz w tygodniu. Niestety –  miesiąc temu okazało się, że ta chemia nie zadziałała. Nie powstrzymała choroby. Guz znów urósł – mówi Justyna.

Tym razem opinia lekarzy nie zostawiła żadnych złudzeń. Powiedzieli, że ich możliwości się wyczerpały i nie widzą dla dziewczyny ratunku. Dziś jedyną szansą na zatrzymanie choroby jest operacja w Hannoverze. Musi odbyć się jak najszybciej. Klinika przeanalizowała dokumentację medyczną i jeden z najlepszych neurochirurgów w Europie zdecydował się operować. Zakłada, że potrzebne będą nawet dwa zabiegi. Największym problemem jest jednak kolosalna kwota, jaką trzeba uzbierać. 

Pieniądze można wpłacać za pośrednictwem zbiórki

https://www.siepomaga.pl/justyna-ciok

Advertisement. Scroll to continue reading.

W pomoc dziewczynie zaangażowali się przyjaciele i znajomi dziewczyny, którzy w najbliższą sobotę 11 lipca organizują festyn charytatywny w Marcinowicach. Lista atrakcji cały czas się rozszerza. W tej chwili wiadomo, że na pewno odbędzie się turniej piłkarskie dla dzieci i dorosłych, licytacje, zawody sportowe, zumba, pokaz strażaków OSP, atrakcje dla dzieci m.in. malowanie twarzy. Więcej:

https://www.facebook.com/events/319751825718597/

1 Comment

1 Comment

  1. Pingback: 21-letnia Justyna potrzebuje pomocy. Już dzisiaj festyn w Marcinowicach - mojaswidnica.pl

Leave a Reply

Advertisement

Facebook

Przeczytaj również

Polecamy

Ta diagnoza spłynęła na nią jak grom z jasnego nieba. Świdniczanka, Honorata Oberman usłyszała, że choruje na nowotwór mózgu. Lepsze rokowania na przyszłość daje...

Polecamy

Wystarczyła chwila, by życie Edwarda Kruka z Jaworzyny Śląskiej całkowicie się zmieniło. 3 listopada 2022 r. doznał udaru, wygrał walkę o życie, ale teraz...

Aktualności

Po wypadku komunikacyjnym niestety nie udało się uratować jego oka. Rozpoczęła się natomiast nierówna walka o zdrowie i życie Juliusza. Obecnie kocur przebywa pod...

Aktualności

Minuta ciszy, łzy żalu i smutku oraz ułożenie symbolicznego serca. W drugą rocznicę zbrojnego ataku Rosji na Ukrainę w Świdnicy zorganizowano manifestację. Organizatorem dzisiejszego...

Wszelkie prawa zastrzeżone. © Miejska Biblioteka Publiczna w Świdnicy, 2023

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje. Polityka prywatności

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close