Connect with us

Wyszukaj na portalu

7°C Świdnica
mojaswidnica.pl

Polecamy

100. urodziny Anieli Dochniak: moje marzenia się spełniły

Przetrwała wojnę i pracę w kołchozie. Uciekając przed rusyfikacją, opuściła Kresy Lwowskie i związała swoje życie z Jaworzyną Śląską. Była szczęśliwa, mieszkając na polskiej ziemi i mówiąc w polskim języku. 18 kwietnia Aniela Dochniak skończyła 100 lat, doczekała szóstki dzieci, 15 wnuków, 25 prawnuków i 2 praprawnuków.

Jubilatka świętowała urodziny w niedzielę, 23 kwietnia w gronie rodziny. Wcześniej w jej intencji odprawiono mszę świętą w parafii pw. św. Józefa Oblubieńca w Jaworzynie Śląskiej. Życzenia kolejnych lat w zdrowiu i dobrym samopoczuciu złożyli Pani Anieli burmistrz Grzegorz Grzegorzewicz oraz przewodniczący rady miejskiej Artur Nazimek.

Aniela Dochniak urodziła się 18 kwietnia 1923 roku jako czwarte dziecko w miejscowości Lacka Wola, powiat Mościska, województwo Lwów. Rodzice Rozalia Antoni Rabiej prowadzili gospodarstwo rolne w miejscowości Lacka Wola. Pani Aniela miała pięcioro rodzeństwa: najstarszego brata Jana i siostry: Katarzynę, Marię, Rozalię i Józefę.

Advertisement. Scroll to continue reading.

Niestety, wybuch wojny w 1939 r. uniemożliwił Pani Anieli podjęcie nauki w szkole średniej w Przemyślu. Dopiero rok później podjęła naukę w szkole rolniczej w Mościskach. Po wkroczeniu wojsk niemieckich na tamtejsze tereny, została z koleżankami i kolegami ze szkoły zmuszona do pracy niewolniczej na rzecz okupanta, przy budowie drogi Przemyśl-Lwów. W kolejnych latach nie było łatwiej, Pani Aniela wykonywała pracę niewolniczą w majątku ziemskim, gdzie stacjonował nie wielki niemiecki oddział.

Mimo ciężkich doświadczeń wojennych, nie zabrakło też tych dobrych, osobistych. Pani Aniela poznała i zakochała się we Władysławie Dochniaku – swoim przyszłym mężu. Wzięli ślub 10 listopada 1943 roku. – W tym samym roku zmienił się okupant: po Niemcach przyszli Rosjanie. Męża wysłano do Szkoły Podoficerskiej w Lublinie,z której wrócił w 1945 roku, gdy nasz najstarszy syn Jan miał już rok. Po powrocie mój mąż krótko pracował na kolei, a następnie w elektrowni we Lwowie. Ja w tym czasie pracowałam przymusowo w kołchozie im. Stalina na Trzcieńcu oraz zajmowałam się dziećmi i gospodarstwem – wspomina Pani Aniela.

To nie był łatwy czas dla mieszkających na Kresach Polaków. Po wojnie wielu z nich korzystało z możliwości wyjazdu i osiedlenia się na ziemiach odzyskanych. – Nie widzieliśmy przyszłości w systemie sowieckim, szczególnie dla dzieci. Groziła im rusyfikacja i przymusowa praca w kołchozie, dlatego podjęliśmy z mężem trudną decyzję. Postanowiliśmy w ramach repatriacji wyjechać do Polski. Mimo przywiązania do ziemi ojczystej, pozostawiając swoją ojcowiznę w 1956 roku przyjechaliśmy do Polski, do Jaworzyny Śląskiej. Zaproszenie wysłała nam siostra Rozalia, która przyjechała tu w latach 40. – opowiada Aniela Dochniak. Udało im się otrzymać mieszkanie na ulicy 1 Maja. Pan Władysław podjął pracę w energetyce na PKP, a Pani Aniela – najpierw w Kinie Bajka, a później w składnicy harcerskiej. Jednocześnie zajmowała się domem i wychowywała 6 dzieci.

Jeszcze na wschodzie, oprócz najstarszego syna Jana, urodzili się Kazimiera, Eugeniusz, Władysława, Helena, w Jaworzynie Śląskiej na świat przyszła najmłodsza córka Janina– Dobrze nam się tu mieszkało, mimo trudnych czasów. Cieszyłam się, że można mówić po polsku, dzieci też w tym języku uczyły się w szkole, nie były dyskryminowane i prześladowane za język ojczysty (jak na wschodzie). Mogliśmy też swobodnie chodzić do kościoła i uczestniczyć w nabożeństwach. Na Trzcieńcu kościół był zamknięty, bo Rosjanie aresztowali księdza ­– mówi.

Advertisement. Scroll to continue reading.

Oprócz pracy zawodowej, aby zasilić budżet domowy, Państwo Aniela i Władysław uprawiali warzywa na kilku działkach rolnych i w przydomowym ogródku. Mimo wielu obowiązków, Pani Aniela zajmowała się także szyciem.

Dziś jest szczęśliwą babcią 15 wnuków, 25 prawnuków i 2 prawnuków. – Żyjąc w czasach wojennych, marzyłam o zdrowych, bezpiecznych dzieciach, które ułożą sobie życie w pokojowych czasach. Po okresie wojennym jedynym moim marzeniem było zamieszkać w wolnej Polsce wśród Polaków bez obaw o rusyfikację dzieci. Moje marzenia już się spełniły. Nie tylko udało mi się doczekać, ale mam szczęście obserwować dorastanie wnuków i prawnuków. Moją ostoją przez całe życie w trudach i znojach codzienności była modlitwa różańcowa, w której oddawałam rodzinę pod opiekę Maryi i to czynię do dziś. Wszystkim seniorom z naszej gminy życzę zdrowia, sił oraz dobrego samopoczucia w otoczeniu kochającej rodziny, oddanych przyjaciół i życzliwych ludzi – mówi Aniela Dochniak.

Foto: Alicja Majcherek

Zostaw komentarz

Leave a Reply

Advertisement

Facebook

Przeczytaj również

Aktualności

Szacowny Jubilat urodził się 6 kwietnia 1923 roku w Czerminie, jako najmłodszy z trojga dzieci Jana i Heleny. Z rodziną wyemigrował do Borysławia, gdzie...

Aktualności

Z przyjemnością informujemy, że w zorganizowanej przez nas zabawie wygrywa pani Agata Kiepura, która dzięki partnerom akcji Wioleta Sura Makeup oraz Kreator Fryzur Veronika...

Polecamy

Takiego jubileuszu pozazdrościć mogłaby jej niejedna osoba! Józefa Trzepla, mieszkanka Imbramowic obchodziła 103. urodziny. Z tej okazji dostojną jubilatkę odwiedzili burmistrz Leszek Michalak i...

Aktualności

Szacowna Jubilatka, Zofia Grabiarz urodziła się 9 lutego 1924 roku w Łubieńsku na Białorusi. Spędziła tam również lata przedwojenne. W czasie wojny pani Zofia...

Wszelkie prawa zastrzeżone. © Miejska Biblioteka Publiczna w Świdnicy, 2023

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje. Polityka prywatności

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close