Ma 7 lat i mnóstwo pomysłów na to, jak sprawić, by w Świdnicy żyło się dobrze. Na początek apeluje do właścicieli psów o sprzątanie po swoich czworonogach. Namalował plakat, który, dzięki wsparciu Urzędu Miejskiego w Świdnicy, można zobaczyć na świdnickich ulicach. – Piesek to duża odpowiedzialność i trzeba po nim sprzątać – mówi siedmioletni Olaf Dziewiczkiewicz ze Świdnicy.
Od piątku 22 lutego na ulicach Świdnicy można zobaczyć kolorowy plakat, narysowany przez 7-letniego Olafa Dziewiczkiewicza ze Świdnicy, ucznia Szkoły Podstawowej nr 8. To rysunek dziecka, skierowany do właścicieli psów z prośbą o sprzątanie po swoich pupilach. – Problem z psimi odchodami na chodnikach i trawnikach jest od dawna obecny i dokuczliwy. W miejscu, w którym mieszkamy, jest mały skwerek. Przylegająca do niego boczna uliczka to ulubione miejsce właścicieli psów i w zasadzie toaleta. Właściciele nie sprzątają po psach. Czara się przelała, kiedy pies załatwił się centralnie przed naszą furtką, a do syna przyjechał kolega. Wysiadł z samochodu wprost w psią kupę. Cały czas zastanawialiśmy się, jak to ugryźć, żeby trafić jakoś do ludzi, przekonać ich do dbania o czystość. Pojawił się pomysł, by Olaf narysował plakat – opowiada Michał Dziewiczkiewicz, tata Olafa.
Rysunek, który powstał, wydrukowano, obłożono folią i w powieszono w kilku miejscach położonych w bliskim sąsiedztwie zamieszkania chłopca. – Zaczęliśmy dostrzegać efekty – mówi Olaf.
Sprawa nabrała tempa na początku tego roku. – Jadąc autem, usłyszałem w radio audycję z naszą panią prezydent Beatą Moskal-Słaniewską. Dzwonili ludzie, zadawali pytania i jeden słuchacz zapytał, jak przyciągnąć do Świdnicy turystów. To mnie zaintrygowało. Wszyscy widzimy, że Świdnica pięknieje, ale wciąż brakuje podstaw – czystości. A przecież, jak będzie czysto, turyści sami napłyną. Zadzwoniłem do radia i zapytałem, jaki jest pomysł na rozwiązanie problemu psich odchodów na chodnikach i trawnikach. Pani prezydent zaproponowała mi spotkanie. Na pierwszym byłem sam, opowiedziałem o plakacie Olafa. Potem było kolejne spotkanie, już z Olafem. Spotkaliśmy się także z komendantem Straży Miejskiej i wszystko poszło w kierunku publikacji plakatu i realizacji kampanii promocyjnej – opowiada Michał Dziewiczkiewicz.
– Odwiedzając niektóre miasta europejskie często jesteśmy zachwyceni panującym tam porządkiem. Na trawnikach możemy zobaczyć wypoczywających ludzi. Czy jest to możliwe w Świdnicy? Mam nadzieję, że tak, musimy tylko zmienić świadomość i nawyki właścicieli psów. Temu właśnie ma służyć nasza akcja społeczna – „Posprzątaj po swoim psie” – tłumaczy prezydent, Beata Moskal-Słaniewska.
W piątek 22 lutego plakaty zawisły przy ulicach Świdnicy. – Cieszę się bardzo, że będę miał swoją kampanię. Opowiadałem o tym kolegom i koleżankom w szkole, ale mi nie uwierzyli. Teraz będą musieli uwierzyć – mówi z dumą Olaf. – Bardzo bym chciał, żeby ludzie sprzątali po psach. To szczególnie osoby starsze nie sprzątają. Piesek to duża odpowiedzialność, trzeba zdawać sobie z tego sprawę i po nim sprzątać. Myślę, że te plakaty pomagają. Dużo dało to, że są takie kolorowe, każda literka jest pomalowana w innym kolorze. Pan komendant straży poprosił mnie o namalowanie jeszcze jednego plakatu – takiego gdzie strażnik miejski daje mandat właścicielowi psa za to, że nie posprzątał.
Chłopiec nie zamierza poprzestać na tym jednym plakacie. W planach ma jeszcze zaangażowanie swojej klasy i szkoły w akcje promocyjne. – Dzieci muszą zwracać uwagę swoim babciom i dziadkom, że trzeba sprzątać i może wtedy będzie czysto, nie trzeba będzie skakać przez trawnik – tłumaczy.
Rodzina Olafa mieszka w Świdnicy od 2011 roku. – Świdnica jest bardzo ładnym miastem, podoba nam się i chcemy tu zostać, ale musimy dbać o porządek – podsumowuje Michał Dziewiczkiewicz.
Przypomnijmy, że od 2015 roku na terenie miasta ustawiane są specjalne pojemniki na psie odchody tzw. „Psie pakiety”. Jest ich już w Świdnicy 68. Mieszkańcy miesięcznie pobierają z nich ponad 50 tysięcy woreczków. Koszt ich zakupu na 2019 rok to kwota około 30 tys. zł, a łączna wartość utrzymania „psich pakietów” w tym roku powinna wynieść ok. 124 tysiące złotych.