Kilka dni temu w szczecińskim wydawnictwie „Forma” ukazała się nowa książka świdnickiego poety Tomasza Hrynacza pt. „Dobór dóbr”. Jest to już dziesiąty tom wierszy, a czwarty wydany w „Formie”, wydawnictwie, z którym autor współpracuje od 2010 roku.
Tomasz Hrynacz jest dobrze znany na poetyckiej mapie Polski. Urodzony w 1971 r. świdnicki poeta od ponad dwudziestu lat swoje wiersze drukuje w pismach ogólnopolskich i zagranicznych. Publikował m.in. w paryskiej „Kulturze”, „Kresach”, „Frondzie”, „Odrze”, „Res Publice Nowej”, „Kwartalniku Artystycznym”, „Czasie Kultury”, „Twórczości”. Jest autorem dziecięciu zbiorów wierszy, z których najważniejsze to: „Rebelia”, „Partycje”, „Praski raj”, „Prędka przędza” i wspomniana wcześniej „Noc czerwi”. Poezję jego przetłumaczono na język angielski, chorwacki, czeski, francuski, kataloński, niemiecki, rosyjski, serbski i ukraiński.
„Poezja Tomasza Hrynacza z tomu „Dobór dóbr” to nieustanne mocowanie się z rozpaczą, której można napluć w twarz jedynie językiem liryki, mową wiersza, buntem zdania, gniewem frazy, oporem słów. Oszczędne, lapidarne miniatury poetyckie autora „Dwóch wyjść” przekonują czytelnika zapisem doświadczeń, z którego wyziera twarz poety, gotowa do spotkań z odbiorcą. Głos Hrynacza, rozpoznawalny i jedyny w swoim rodzaju, opowiada o samotności i samotnikach, o tęsknocie i goryczy, żałobie po utraconym czasie. Okaleczony bohater tych tekstów zmaga się z cielesnością, przemijaniem, smutkiem, strachem, lękiem przed śmiercią. To poezja przegranych i dla przegranych. To liryka dla tych, co mają w sercu ranę. Opowieść o ciemnym świecie, w którym kiedyś „przyjdzie wysokie morze” – rekomenduje najnowszą książkę autora Paweł Tański, redaktor serii poetyckiej „21”.
Sam autor zapytany, w jaki sposób scharakteryzowałby nowy tom, odpowiada: „Jeśli miałbym wskazać najważniejsze kwestie, jakie pojawiają się w tej książce, to „zaufanie” temu, co najbardziej dotkliwe i bolesne. „Przemienność” to drugie kluczowe pojęcie, tutaj dodatkowo nacechowane, funkcjonujące jednak w nieco odmiennych konfiguracjach znaczeniowych niż w moich poprzednich książkach. Myślę, że wzmocniony jest ton elegijny tych wierszy, przede wszystkim w intensyfikacji postawy podmiotu, narastającej w nim nostalgii i melancholii. Teraźniejszość wciąż stawiana jest w opozycji do tego, co zaszłe, przeszłe i do tego, co przyszłe. Stare wątki, te rozpoznawalne dla moich wierszy np. przemijanie, cielesność, itd. kontrastują z potrzebą bycia tu i teraz. „Dobór dóbr” to książka o magii doświadczania, o ciągłości życia, mimo jego sprzeczności i zróżnicowań”.